Z życia parafii

Św. Florian

 

Nasze poczucie bezpieczeństwa w dużej mierze bazuje na poświęceniu innych ludzi.

Wśród osób najbardziej zatroskanych o cudzy los są strażacy. Podczas, gdy inni spokojnie odpoczywają, strażacy powinni i są nieustannie gotowi, aby nawet w nocy przybyć tam, gdzie się pali lub zdarzył wypadek drogowy. Ci, którzy mieszkają najbliżej remizy mogą powiedzieć, jak niewiele czasu upływa od pierwszego sygnału syreny do sygnału wyjeżdżającego na akcję wozu strażackiego.

Bądźmy zatem wdzięczni i wspierajmy ich na różnych płaszczyznach. Poza modlitwą, zwłaszcza za przyczyną św. Floriana, niech nasze starania dopomogą wyposażyć strażaków w niezbędny sprzęt. Uczmy tego też dzieci i młodzież – szacunku dla strażackiej posługi.

Z tej racji święta, życzymy obfitości Bożych darów, a zwłaszcza tego, by z każdej akcji  powracali do swoich rodzin.

Uroczystą Mszę Świętą koncelebrowali nasi księża: ks. Paweł Zieliński i ks. prałat Jan Gargasewicz – proboszcz naszej parafii wygłosił okolicznościową homilię, której treść umieszczona jest powyżej.

Św. Florian – patron strażaków. Urodził się w Enns w 250 roku. Jego życie przypadło na okres prześladowań chrześcijan. W młodym wieku został powołany do armii cesarza rzymskiego – Dioklecjana. W roku 304 ujął się za prześladowanymi legionistami chrześcijańskimi, za co został skazany na karę śmierci. 4 maja 304 roku poniósł śmierć męczeńską w nurtach rzeki Enns, na terenie dzisiejszej Austrii.

Ciało Floriana odnalazła wdowa Waleria. Nad jego grobem z czasem wybudowano klasztor Benedyktynów, a później klasztor Kanoników laterańskich wg. reguły św. Augustyna. W roku 1184 Idzi, biskup Modeny, na prośbę księcia Kazimierza Sprawiedliwego, sprowadził relikwie św. Floriana do Krakowa.