„Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość”
„Gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość”
Pod tym hasłem 31 lipca wyruszyła IX Piesza Pielgrzymka Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę. Po 10 dniach trudu i zmagania się z wieloma przeciwnościami naszym pielgrzymom udało się dotrzeć do Tronu Najlepszej z Matek.
Kto doświadczył daru pielgrzymowania ten zdaje sobie sprawę, że pielgrzymka to czas trudu, wielu wyrzeczeń, niewygód, to zmaganie się ze swoimi słabościami i przezwyciężanie ich, ale to przede wszystkim czas radości, czas duchowego wzrastania i pogłębiania relacji z Bogiem, to też czas nabierania sił na trud pielgrzymowania przez życie, bo przecież pielgrzymami jesteśmy przez cały czas, raz w roku na swym szlaku spotykamy Pielgrzymkę Świdnicką, ale jesteśmy wciąż w drodze.
Kto podejmuje decyzję o wyruszeniu na pielgrzymkowy szlak musi pamiętać, że pielgrzym zawsze i pomimo wszystko jest człowiekiem radosnym. I co więcej, jest gotowy do tego, by swoim optymizmem zarażać innych. Ważne na pielgrzymce jest też poczucie jedności – jesteśmy jedną rodziną, która ma ten sam cel – dotrzeć do Maryi. Jesteśmy wszyscy razem po to, żeby sobie pomagać i wspierać się nawzajem, bo każdy przeżywa kryzysowe chwile, kiedy to ma ochotę tylko na powrót do domu. Ale w takich właśnie momentach zrezygnowania przychodzą z pomocą bracia i siostry, którzy podają rękę i sprawiają, że wracają siły do dalszej wędrówki.
Codzienna wspólna Msza św., modlitwy odmawiane w czasie wędrówki, wieczorne apele, a także radosne pieśni często połączone z tańcem tak bardzo potrafią zbliżyć ludzi do siebie, a zarazem do Boga. Chwile przeżyte w gronie życzliwych ludzi na pewno pozostają na długo w pamięci każdego pielgrzyma. Bo tutaj nawet zwyczajne, proste gesty przepełnione są miłością, bezinteresownością i szczerością.
Dla wszystkich najpiękniejszy jest jednak ostatni dzień, kiedy to osiągnięty został cel wędrówki. Jakie to uczucie wie ten, kto szedł i to przeżył. Wszyscy zapominają o trudzie, wysiłku, całe to 10-dniowe zmęczenie odchodzi gdzieś daleko i wracają nowe pokłady sił i energii. Tego dnia na twarzy każdego pielgrzyma gości uśmiech, u niektórych pojawiają się łzy – są to oczywiście łzy szczęścia. Serce każdego pątnika przepełnione jest tego dnia wielką radością, ale także nadzieją, że Maryja wynagrodzi podjęty trud i wysłucha próśb i intencji jakie przyniósł do Niej każdy pielgrzym.
Tegoroczni pielgrzymi dotarli do Jasnogórskiej Pani 9 sierpnia. O godz. 7:30 J.E ks biskup Ignacy Dec wraz z Głównym Przewodnikiem Pielgrzymki ks. prałatem Romualdem Brudnowskim powitał wszystkich pątników z Jasnogórskich Wałów. Następnie o godz. 9:00 odbyła się uroczysta Msza św. odprawiona przez Ordynariusza naszej diecezji, która zakończyła tegoroczną pielgrzymkę.
Tego dnia Biskup przypomniał pielgrzymom, że Maryja jest zawsze gotowa, by wysłuchiwać naszych próśb. Co więcej, czeka na to, byśmy nie wstydzili się przedstawiać Jej pragnień naszych serc. Biskup zachęcał też, byśmy na wzór sług z Kany, uważnie słuchali Jezusa. Jeśli otworzymy nasze uszy na Jego głos na pewno się nie zawiedziemy i nigdy nie będziemy żałować, że jesteśmy Jemu posłuszni. Na zakończenie homilii Biskup prosił pielgrzymów, żeby modlili się, „(…)aby to dzisiejsze wesele w Jasnogórskiej Kanie, przyjmującej kształt Uczty Eucharystycznej, było dla nas błogosławione, by Pan Jezus przemienił tutaj wszystko, co jest wodą naszego życia w to, co jest lepsze, w wyborne wino Bożych Łask, Bożych darów.”
Małgosia