Czy jesteśmy gotowi na poznanie Prawdy?
Za nami 4 dni rekolekcji głoszonych przez ks. Wojciecha Iwanickiego, wikariusza w parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Świdnicy.
Dla niektórych czas rekolekcji to kolejny czas, kiedy ksiądz mówi o śmierci i zmartwychwstaniu – kiedy powtarza się ciągle to samo, choć wypowiadane w innych słowach. I mimo tego, że można się z tym poniekąd zgodzić, to rekolekcje nie są tylko czasem klepania tych samych formułek. Rekolekcje bowiem są okazją do wyciszenia się oraz zastanowienia nad sobą i swoim życiem przed Bogiem i wraz z Nim. To szansa, by spotkać Jezusa, poznać Go. Tak często zapominamy o tym, aby poświęcić chwilę czasu dla Boga – zawsze jest mnóstwo innych spraw. Rekolekcje (z łac. recolligere – zbierać na nowo, powtórnie) są własnie tym czasem by spojrzeć w siebie, aby poszukać odpowiedzi na pytania, które wciąż sobie zadaję. Człowiek wiary najlepiej rozumie, że sam, o własnych siłach nie jest w stanie podźwignąć się ze swoich upadków, potrzebuje więc nawrócenia. W związku z tym
każdego dnia ks. Wojciech starał się skłonić wiernych, którzy uczestniczyli w rekolekcjach, do refleksji nad tym co w najbliższych dniach będziemy przeżywać oraz do spojrzenia w swoje wnętrze, w swoje serce.
W pierwszym dniu nauk rekolekcyjnych, nawiązując do niedzielnej Ewangelii, ks. Wojciech przypomniał, że Jezus nie potępiał, nie osądzał. Słowami Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem (J 8,7) wyraził to najlepiej. Nie można potępiać nikogo, można jedynie potępić jego złe czyny. A jak często my własnymi osądami skazujemy kogoś? Ile razy przez nasze oszczerstwa i plotki ktoś cierpiał? Jak my się czujemy w sytuacji, gdy ktoś nas wytyka palcami? Prosto jest osądzić drugiego człowieka, a czy tak samo krytycznie umiemy podejść do siebie?
Drugiego dnia rekolekcjonista przypominał czym jest grzech.
We wtorek, w dzień, kiedy mieliśmy możliwość w naszej wspólnocie parafialnej skorzystać z sakramentu Pokuty i Pojednania, przypominał o tym, że kapłan jest tylko znakiem danym przez Chrystusa. Kapłan rozgrzesza, ale przebacza Bóg. Dlatego nie powinniśmy nadmiernie koncentrować się nad tym, co pomyśli o nas kapłan, o tym że zapamięta nasze grzechy a potem będzie patrzył na nas przez pryzmat danego grzechu. Duchowni nie przypisują grzechu do konkretnej osoby, dlatego każda spowiedź powinna odbywać się bez strachu przed osądem spowiednika. Ks. Wojciech podkreślał, że warto jest mieć stałego spowiednika, który będzie zarazem naszym przewodnikiem duchowym.
W ostatnim dniu rekolekcji mowa była o ulatywaniu duchowego powietrza z człowieka. Przez kilka dni wsłuchiwaliśmy się w nauki, które miały nas nie tylko przygotować do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, ale także skłonić do rozważania nad naszym życiem. Ks. Wojciech podkreślał, że nieustannie musimy pielęgnować swoją duszę, bo gdy o tym zapominamy łatwiej jest nam grzeszyć i usprawiedliwiać swoje złe zachowanie.
Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli (J 8,32)
Dziękujemy Ks. Wojciechowi za głoszone Słowo Boże.