Peregrynacja MBF – Dzień Pokuty i Pojednania
Podobnie, jak dzień wcześniej czuwanie przy figurze Matki Bożej Fatimskiej rozpoczęło się o godz. 7:30, kiedy to zostały odśpiewane Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Między godz. 8:00 a 9:00 obraz 17:00 a 18:00 była możliwość skorzystania z Sakramentu Pokuty i Pojednania.
O godz. 9:00 odbyła się w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła Msza św. dla ludzi starszych, samotnych i chorych, podczas której został udzielony przez kapłanów sakrament namaszczenia chorych. Na tej Eucharystii zgromadziło się dużo ludzi z terenu naszej całej parafii i niemal wszyscy skorzystali z możliwości przyjęcia tego sakramentu.
Podczas Słowa Bożego wygłoszonego do zebranych osób, o. Jan podkreślał, że starsi i chorzy są potrzebni temu światu. Nie jest tak, jak wielu ludzi uważa, że takie osoby to druga liga naszego społeczeństwa, bo to właśnie osoby starsze i chore głównie przyczyniają się do modlitwy za nas wszystkich. Takim osobom należy się wielki szacunek. Niekiedy ktoś jest ciężko chory, ale nie daje po sobie poznać tego, jak bardzo go boli, jak bardzo cierpi. Istotne dla takiej osoby jest to, żeby żyć bo ma dla kogo. Ojciec Jan przytoczył historię pewnego mężczyzny, którego m.in odwiedzał w pierwsze piątki miesiąca w szpitalu. Mężczyzna ten za każdym razem, kiedy miała dobiec godzina wizyty o. Jana w szpitalu stał przed drzwiami i wyczekiwał jego przyjścia, po czym jak pojawił się o. Jan to klękał przed Najświętszym Sakramentem i z uśmiechem na twarzy zapraszał do sali, w której leżał wraz z innymi pacjentami. Pewnego dnia, gdy o. Jan pojawił się w szpitalu pod drzwiami już nie czekał na niego ów mężczyzna – pomyślał sobie, że może poczuł się lepiej i wypisali go ze szpitala, lecz niestety, gdy otworzył drzwi zobaczył do sali, zobaczył, że stan tego pana się pogorszył i nie może już sam wstać z łóżka. Ale było coś, co zdziwiło o. Jana, mężczyzna z takim samym zadowoleniem i uśmiechem na twarzy go przywitał, przywitał Jezusa pod postacią Komunii Świętej. Wtedy zapytał go, jak to jest, że jest taki chory a pomimo tego potrafi się tak radować. Mężczyzna mu odpowiedział wskazując na krzyż wiszący przed nim na ścianie, że to On go umacnia. Jaki jest wniosek z tej historii? Otóż zawierzając się Bogu jesteśmy w stanie przetrwać wszystko i będziemy cieszyć się z każdego spotkania z Jezusem Chrystusem – będącym w Komunii Świętej.
Natomiast na wieczornej Eucharystii małżeństwa, które były w kościele miały możliwość odnowienia przysięgi małżeńskiej wraz z indywidualnym błogosławieństwem rodzin. Zadowalający jest fakt, że w naszej parafii z takiej możliwości skorzystały 52 małżeństwa, były małżeństwa, które miały ponad wspólnie przeżytych lat oraz były takie, które dopiero są na początku wspólnej życiowej drogi. Chwała tym wszystkim, którzy zdecydowali się na odnowienie przysięgi małżeńskiej!
W Słowie Bożym wygłoszonym przez o. Jana była mowa własnie o rodzinie. O tym, że każdy chce być kochany, każdy potrzebuje miłości. Ojciec Jan nawiązał do modelu jaki dawniej był rozumiany pod pojęciem rodzina, a jaki funkcjonuje we współczesnym świecie. Kilkanaście lat temu, jeśli ktoś powiedział, że żyje w modelu 2+1 to miał na myśli : mama, tato i dziecko. Ówcześnie panuje moda, że 2+1 to: mąż, żona i pies, bądź też dwójka „partnerów” i zwierzątko. Często podążamy za marzeniami, za realizacją się w życiu zawodowym i zapominamy o tym, co jest najważniejsze. W dążeniu do karieru i gromadzeniu majątku nie ma czasu na dzieci, ale czy tak powinno być? Czy powinniśmy tylko dążyć do tego, co materialne?
0 godz. 21:00 odbył się ostatni Apel Fatimski wraz z Procesją Światła w naszej parafii.